Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gregu z miasteczka Niepołomice. Mam przejechane 20604.12 kilometrów w tym 1374.82 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 114032 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gregu.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Rano

Dystans całkowity:792.26 km (w terenie 11.00 km; 1.39%)
Czas w ruchu:36:17
Średnia prędkość:21.84 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:6447 m
Suma kalorii:19701 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:158.45 km i 7h 15m
Więcej statystyk
  • DST 205.20km
  • Czas 07:32
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 57.80km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Kalorie 3773kcal
  • Podjazdy 825m
  • Sprzęt Ridley Boreas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Full moon, full sun.. czyli Wadowice i Oświęcim z pełnią księżyca i słońca

Poniedziałek, 31 sierpnia 2015 · dodano: 31.08.2015 | Komentarze 0



4.30 - 13.35
temp. 15 - 34 °C
Wstałem o 2:55, zjadłem śniadanie i przez pół godziny zastanawiałem się czy będzie mi zimno przy 17 (w rzeczywistości 15) stopniach Celsjusza. W końcu wypiłem kawę i o 4:30 wyjechałem. O 5:20 jestem na stopniu wodnym Dąbie, wtedy zaczyna się przejaśniać. Słońce wschodzi o 5:50, o 6:10 staje się dla mnie widoczne na drodze z Tyńca do Skawiny. Na skręcie na Wadowice był znak, że za 6 km droga jest zamknięta dla ruchu. Dowiaduje się od mieszkańca, że mogę spokojnie jechać bo jest objazd. Objazd to wąska droga z górki a następnie pod górkę, z dwoma fragmentami szutrowymi o długości kilkaset metrów. Cały objazd miał ok. 5 km. No trudno, jakoś dojechać trzeba - nie będę jeździć krajówką. Do Wadowic docieram o 7:30, tam też jem pączka i drożdżówkę owocową i kieruję się w stronę Oświęcimia. O 9:15 podjeżdżam pod niemiecki obóz zagłady Auschwitz, następnie kieruję się do KFC i w Drive Thru zamawiam iTwista i Krushera. Zaczyna się robić gorąco temperatura to już około 29 stopni, jadę w stronę DW780, którą jadę już prosto do Krakowa. Upał jest ogromny. W Parku Jordana oblewam się wodą oraz napełniam bidon. Wracam tą samą drogą - przez Rybitwy.

Pierwsza dłuższa wycieczka na szosie i przy okazji pobity rekord dzienny o 5 km. Poprzednią dwusetkę zrobiłem dokładnie miesiąc temu.

Nowe gminy: (13)
105. Brzeźnica
106. Tomice
107. Wadowice
108. Wieprz
109. Osiek
110. Kęty
111. Brzeszcze
112. Oświęcim - obszar wiejski
113. Oświęcim - teren miejski
114. Chełmek
115. Libiąż
116. Babice
117. Alwernia















  • DST 200.50km
  • Teren 6.00km
  • Czas 09:15
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 53.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 5486kcal
  • Podjazdy 1556m
  • Sprzęt Evado
  • Aktywność Jazda na rowerze

W KOŃCU #200KM - Zamek Ogrodzieniec

Piątek, 31 lipca 2015 · dodano: 31.07.2015 | Komentarze 0


3:40 - 15:40
temp.
12°C przy wyjeździe
9°C w dolinkach
23°C maksimum

2,5 l wody kranówki
3 banany, 2 drożdżówki, 2 jabłka, 2 obwarzanki, 1 duży lód włoski

No i w końcu udało wykręcić się pierwszą dwusetkę w życiu :D
Wstałem o 2:50, wyjechałem o 3:40, 1,5h przed wschodem słońca. Liczyłem na to, że zimno tj. 12°C będzie tylko na początku wycieczki - na drodze do Krakowa,a  później już będzie cieplej - 15,18°C.... Ubrałem więc tylko koszulkę termiczną z długim rękawem i na nią zwykłą kolarską. W planach miałem nałożyć na to kurtkę przeciwdeszczową-przeciwwiatrową, ale stwierdziłem, że nie ma sensu jej brać skoro jest 12°C i za godzinę ma być cieplej. Okazało się jednak, że w dolinkach było zaledwie 9,2°C więc te nocne 12°C to przy tym było nic.. Jak wyjechałem już z dolinek do Sułoszowej zrobiło się delikatnie cieplej, by przed granicą z woj. śląskim zrobiło się bardzo ciepło. Po drodze znajduję znak na punkt widokowy na Pustynię Błędowską, więc odbijam. Do Podzamcza docieram chwilę przed 10. Dojeżdżam na wzgórze zamkowe od złej strony, od strony Hotelu, więc wracam na dół i od nowa udaje się pod zamk już od strony właściwej. Na miejscu jem krakowskiego obwarzanka i loda. Około 10:30 wyjeżdżam w drogę powrotną, tym razem już taka rowerowa "ekspresówka" bowiem jedną prostą drogą do Krakowa. Ruch jest niewielki a asfalt bardzo ładny więc pomimo braku ładnych widoków bez problemów docieram do Krakowa. Tam postanawiam jechać przez Krowodrza coby zrobić kilka więcej kilometrów bym mógł osiągnąć 200km. Pod Parkiem Jordana piję pół litra "na raz" i napełniam cały bidon. W domu byłem o 15:40. 

Wiatr był taki jak pokazywały prognozy czyli bardzo korzystny dla mnie. Nad ranem wiatr był znikomy, a przy drodze powrotnej pchał mnie w plecy. Dzięki temu droga powrotna przebiegła bardzo pomyślnie, bez żadnego wysiłku, jechałem nawet szybciej niż zwykle bo wiatr mi pomagał. Zmęczenie poczułem dopiero wieczorem i następnego dnia po wstaniu z łóżka :) Zdecydowanie udana wycieczka. Pierwszy raz odwiedziłem województwo śląskie na rowerze.

Nowe gminy: (6)
98. Olkusz
99. Klucze
100. Ogrodzieniec (woj. śląskie)
101. Pilica (woj. śląskie)
102. Wolbrom
103. Trzyciąż

4:25

4:48

4:55

5:21

5:51 - Prądnik Korzkiewski

7:56 - Olkusz

8:23 - zaczyna się przejaśniać

8:36 - Pustynia Błędowska



9:15 - wychodzi słońce i zostaje już do końca dnia

9:24

10:05 - Zamek Ogrodzieniec






12:22





  • DST 127.10km
  • Teren 2.00km
  • Czas 06:19
  • VAVG 20.12km/h
  • VMAX 58.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 3648kcal
  • Podjazdy 1241m
  • Sprzęt Evado
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lanckorona

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 0


(strava)
6:10 - 14:20
tmp. 12°C - 23°C
1 bułka, 1 jabłko, 2 "7Days", 1 obwarzanek, 1 baton
1L wody kranówki

W planach była Sucha Beskidzka, ale zmieniłem zdanie biorąc pod uwagę aktualną kondycję (może trochę zmęczenie po piątku) oraz towarzyszący mi przez cały dzisiejszy dzień ból brzucha (jakieś wzdęcia czy coś). Stwierdziłem w sumie, że w Suchej zrobię tylko zdjęcie pod Zamkiem i wrócę do domu, a Lanckorona to już ciekawszy punkt. Przy podjeździe na zamek wita mnie duże błoto, ale jakoś udało się objechać. Szukałem jakiegoś punktu widokowego, ale raczej wszystkie punkty są zarośnięte drzewami, w jedym miejscu udało mi się uchwycić widniejący w oddali Klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Nowe gminy:
94. Myślenice
95. Sułkowice
96. Lanckorona
97. Kalwaria Zebrzydowska





Rynek w Myślenicach





Ruiny Zamku









  • DST 178.60km
  • Teren 3.00km
  • Czas 09:13
  • VAVG 19.38km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 5155kcal
  • Podjazdy 2273m
  • Sprzęt Evado
  • Aktywność Jazda na rowerze

Życiówka: dookoła Jeziora Rożnowskiego, Nowy Sącz

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 17.05.2015 | Komentarze 0



Udało mi się nagrać całą trasę. Wyjazd zaplanowałem kilka dni wcześniej a udało się że w sobotę była idealna pogoda.
Pierwotnie myślałem o trasie dookoła jeziora Rożnowskiego, ale widząc, że od najbliższego punktu pozostaje 10 km do Nowego Sącza to żal było nie skorzystać. Nie planowałem jednak powrotu do domu na rowerze. Zakładałem, że wrócę do domu pociągiem z Brzeska (40 km mniej) lub w ogóle wsiądę do niego w Nowym Sączu jeśli będzie źle. Jechało się jednak bardzo przyjemnie, pogoda elegancka - ciepło bez upału, że zdecydowałem się jechać do NS i wrócić do Brzeska. Wyjazd z miasta nieprzyjemny - duży ruch oraz dość duży wiatr - który towarzyszył mi z resztą przez całą drogę powrotną. Przed Brzeskiem przypomniałem sobie drogę do Bochni, którą widziałem bodajże przeglądając niedawno blog Pidzeja i zdecydowałem się, że wrócę do domu na rowerze robiąc zamiast 140 km 180 km.

Dodam jeszcze, że wyjechałem 4:20 - 30 min przed wschodem słońca (ale i tak już było jasno, niebo bezchmurne - rozświetlone), jednak przy wyjeździe z Puszczy złapałem gumę, więc łatając dętkę straciłem 40 min i wschód słońca. Wyszło tak jakbym wyjechał o 5.

Poprzedni rekord km wynosił 134 km, ale była to dość płaska droga do Tarnowa, oprócz tego były wyjazdy do Ojcowskiego Parku ok. 120km przy podjazdach nieco ponad 1000m.

Nowe gminy:(6)
88. Gnojnik
89. Czchów
90. Gródek nad Dunajcem
91. Chełmiec
92. Nowy Sącz
93. Łososina Dolna

Temperatura:
3°C przy wyjeździe o 4 rano
19°C w Nowym Sączu
23°C max.
Czapkę zdejmuję przed Tymową, rękawiczki - we wsi Roztoka-Brzeziny, krótkie spodenki zakładam przed podjazdem na Klimkówkę. Całą drogę jadę w kurtce, głównie przez brak miejsca w plecaku, ale momentami zawiewało chłodem.

Najniższy punkt - 223 m
Najwyższy punkt - 525 m
Max. nachylenie 13,5%

4.20 - 17.00
Niepołomice - 0 km - 4:20
Bochnia - 20 km - 6:00
Nowy Wiśnicz - 28 km - 6:30
Lipnica Murowana - 36 km - 7:00
Czchów - 49 km - 8.00
Gródek nad Dunajcem - 68 km - 9:15
Nowy Sącz - 89 km - 11:00
Czchów - 120 km - 13.45
Okocim - 140 km - 14:45
Bochnia - 154 km - 16:00
Niepołomice - 178 km - 17:00

[Powiększ]





Spóźniony na wschód Słońca



droga do Nowego Wiśnicza



Lipnica Murowana


Zapora w Czchowie










Gródek nad Dunajcem






podjazd na Klimkówkę - największy dziś




Nowy Sącz w tle




Ratusz w Nowym Sączu


pod ruinami zamku


widokówka z Nowego Sącza


serpentyny krajową 75



Zamek Tropsztyn




  • DST 80.86km
  • Czas 03:58
  • VAVG 20.38km/h
  • VMAX 34.67km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1639kcal
  • Podjazdy 552m
  • Sprzęt Evado
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lotnisko Balice

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 0


Mapa i statystyki Navime
Wszystkie zdjęcia

temp. 9-18 stopni
5.00 - 9.45

Wstałem o 4, wyjechałem o 5. Ciekawa pogoda, gdy jechałem do Balic świeciło słońce, a jak wracałem i miało mi świecić na twarz to już było pochmurno, więc wcale nie było gorąco.

Pod Mostem Kotlarskim wpisuję się do logbooka kesza Potifex 3 - tym razem zabrałem ze sobą ołówek. W sklepie na Bielanach kupuję 2 drożdżówki prosto z piekarni.